W
pierwszy weekend września nasi myśliborscy klubowicze Karolina i Maciek
zorganizowali 3 dniowe garbate spotkanie „integracyjne” w swojej rezydencji
pełnej wszelakich wygód zarówno dla nas jak i naszych garbatych aut, które sobie
„garażowały” lub „wiatowały” :). W piątkowy wieczór mogliśmy poznać nowy nabytek
koleżanki Sylwii z Drawna, który zakupiła we Wrocławiu. Jest to czerwona
1302-jka prawdziwy powód do dumy i radości szczęśliwej właścicielki. Na
pogawędkach nie tylko garbusowych minął nam cały wieczór z częściowym
zahaczeniem o późną noc…
W
sobotę skupiliśmy się na zwiedzaniu ruin fortu wojskowego w Sarbinowie,
miejscowości oddalonej o kilkadziesiąt km od Myśliborza. Po zwiedzeniu podziemi
PKP w Szczecinie to druga tego typu niemiecka budowla z czasów II wojny
światowej odwiedzona przez członków Gryfgarbu. W planach odległych jeszcze cały
czas jest przed nami podziemna fortyfikacja w Międzyrzeczu – no ale to chyba już
w roku 2008. Sobotni wieczór spędziliśmy przy ognisku, gdzie bawiliśmy się
prawie do białego rana.
Niedzielę poświęciliśmy na spacer po uroczym miasteczku Myśliborzu. Zwiedziliśmy
„starówkę” i malownicze okolice jednego z myśliborskich jezior.
To
kolejna udana impreza w gronie pozytywnie zgarbionych kolegów i koleżanek.
Myślibórz Team – wielkie dzięki!
Zapewne spotkamy się na garbatym zakończeniu sezonu w Pustkowie.