W jeden z kwietniowych dni roku
2006 Szczecińskie Stowarzyszenie Miłośników Volkswagen „Garbus” GRYFGARB
zasilone licznym gronem przyjaciół odbyło wycieczkę trasą podziemi
zlokalizowanych pod dworcem głównym PKP w Szczecinie. Obiekt o nazwie S-1, jeden
z elementów zagadkowych korytarzy kryjących się pod ziemią na terenie całego
miasta Szczecina, oglądaliśmy dzięki uprzejmości pana Henryka opiekuna w/w
budowli (tutaj raz jeszcze należy złożyć podziękowania dla osób dzięki, którym
nasza wycieczka mogła mieć miejsce).
„Na samym wejściu naszą uwagę zwróciliśmy na posadzki. Dolny poziom
dwupoziomowej olbrzymiej podziemnej budowli wyłożony jest oryginalnymi płytkami
z korka. Był to sposób na ocieplenie korytarzy i zabezpieczenie przed wilgocią.
Z informacji, jakie udało nam się uzyskać schron oddany został do użytku w 1941
roku. Konstrukcja podziemi to głównie żelbetonowe dwupoziomowe korytarze
kilkumetrowej szerokości, których grubość ścian dochodzi do 3 metrów z licznymi
pomieszczeniami. Obecnie może pomieścić około 1700 osób. W czasach niemieckich
mieścił około 5000 osób. Różnica w liczbach jest zbyt duża. Możliwe, iż obecnie
dostępna jest tylko część schronu. Schron był samowystarczalny. Miał własne
ujęcie wody, agregaty prądotwórcze i wentylacje mogącą poprzez zespół filtrów
pracować w obiegu zamkniętym. Na ścianach korytarzy Niemcy wymalowali farbą
fosforową szerokie, wzdłużne pasy. Dawały one wystarczający odblask, aby można
się poruszać w wypadku braku oświetlenia. W ciągu kilkudziesięciu lat schron był
wielokrotnie malowany i dziś trudno się już dopatrzyć odblaskowych pasów. Według
nas schron dziś po mimo upływu kilkudziesięciu lat jest w dobrym stanie. Po
wojnie schron był wykorzystywany dla potrzeb Obrony Cywilnej i dziś ciężko
zorientować się w pierwotnym przeznaczeniu poszczególnych pomieszczeń. Korytarz
co kilkadziesiąt metrów jest załamany, co sprawia wrażenie, że jest on dłuższy
niż w rzeczywistości. Dochodzimy do dużej klatki schodowej. Krętymi schodami,
ułożonymi w wielkim betonowym cylindrze, wchodzimy na wysokość 16 metrów. Na
górze znajdują się dwa wyjścia na placu Zawiszy. Są one bardzo dobrze
zabezpieczone przed nieproszonymi gośćmi.” (tekst zaczerpnięty ze strony
miłośników podziemnego Szczecina www.podziemnyszczecin.pl, gdzie można
dowiedzieć się więcej oraz przejrzeć niezliczone zasoby zdjęć z tego, co pod
ulicami wybudowali dawni obywatele tego miasta).
Jeszcze w tym roku GRYFGARB planuje wycieczkę do Międzyrzecza na zwiedzanie
kolejnych podziemnych poniemieckich budowli, które w niezliczonej mierze
pozostały po II wojnie światowej na terenie całego naszego kraju. Tym razem będą
to wojskowe obiekty Międzyrzeckiego Rejonu Umocnień.
Poniżej fotorelacja z obiektywu Moniki z tajemniczych korytarzy zwiedzanego
przez nas obiektu S-1 w rejonie PKP Szczecin. |