W jeden z ostatnich weekendów kwietnia (18-20.04.2008r.)
Gryfgarb rozpoczął sezon garbusowy. Można już chyba śmiało powiedzieć, że
tradycyjnie impreza miała miejsce w Pustkowie w ośrodku MALWA (i tutaj należą
się serdeczne podziękowania dla Sołtysa Pustkowa oraz jego małżonki za kolejne
ciepłe przyjęcie naszego garbusowego grona na swoich włościach! Nawiasem mówiąc
wszystkim odwiedzającym polskie morze polecamy ten ośrodek jako miejscówkę do
wypoczynku
http://www.kwateryprywatne.net.pl/malwa/galeria.html).
Piątkowy wieczór po zakwaterowaniu i przywitaniu Bałtyku, przy kominku do
późnych godzin nocnych debatowaliśmy w ścisłym gronie, a tematów nie było końca…
Sobota - był to dzień spędzony w garbusach. Trasa rajdu wiodła od Pustkowa przez
40 km aż do Dźwirzyna, gdzie to u rybaka posililiśmy się wędzonymi i smażonymi
rybami „prosto z morza”. Po drodze zwiedziliśmy stare miasto w Trzebiatowie
(szczerze powiedziawszy nie sądziłem, że uda nam się tam dotrzeć, gdyż
codziennie w mediach mówiło się o zalanych drogach i wszechobecnej na Pomorzu
zachodnim powodzi) oraz byłe niemieckie lotnisko dla samolotów wodno-lądowych w
Rogowie (jeden z członków Stowarzyszenia, zajmującego się przywróceniem dawnej
świetności temu obiektowi oraz zorganizowaniu muzeum o tematyce niemieckiego
lotnictwa z czasów po I wojnie światowej, opowiedział nam sporo historii na
temat miejsca w którym się znajdowaliśmy, jak również oprowadził nas po
pozostałościach lotniska). W drodze powrotnej odwiedziliśmy przyszłe pole
zlotowe pod nasz tegoroczny zlot NIECHORZE 2008. Prace wykończeniowe na polu są
już w zaawansowanym stadium. Sam teren wygląda imponująco, takiego komfortowego
miejsca zlotowego jeszcze nie mieliśmy! Trzygwiazdkowe pole namiotowe to jest
to! Wysoki standard sanitariatów, ciepła woda i sporo zieleni to super miejsce
na imprezę. Dla chętnych dodatkowo istnieje możliwość rezerwacji miejsc w domu
wypoczynkowym na terenie ośrodka www.pomona.maxmedia.pl . Sobotni wieczór
spędziliśmy przy kominku zajadając się grillowanymi przysmakami popijając
piwkiem.
W niedzielę wiedzę ogólno garbusową sprawdziliśmy w teście pisanym „na
pobudzenie do życia”. Pierwsze miejsce i komplet nagród przypadły tym razem
Arturowi. Po południu przyszedł już czas na powolne rozjazdy do domów i miast
rodzinnych. Małymi grupami Gryfgarb godzina po godzinie opuszczał Pustkowo.
Ostatnia załoga po pożegnaniu morza około godziny 15 wyruszyła w kierunku
Szczecina.
Miło i przyjemnie było, ale szybko się skończyło. Pozostaje nam teraz czekać na
kolejne takie spotkanie, co z pewnością niebawem nastąpi.
Galeria cz. I |