>
  Napisz do nas! Ustaw stronę startową Dodaj do Ulubionych!
       
 

Fotorelacje ze zlotów

W nocy z 30 kwietnia na 1 maja 2008 roku, w kilku samochodach "zastępczych" wybraliśmy się do Hanoweru na międzynarodowy zlot garbusów i innych volkswagenów. W wyprawie wzięy udział 3 załogi z kilkunastoma osobami na pokładzie "zastępczaków". Planowany wyjazd ze Szczecina o godzinie 4-5 doszedł do skutku tuż po godzinie 5 nad ranem. Na miejscu po wielu postojach (chłopakom w wesołym busie pęcherze się rozregulowały) byliśmy w okolicy godziny 10. Chwila odpoczynku i ruszyliśmy na "łowy" na miejsce zlotu z nowymi i używanymi częściami. Wielu było takich co skusiło się na zakup małego co nie co. Ja osobiście wróciłem z pustymi rękami, no co tym razem ładna super promocja nie wpadła mi w oko, a i sprecyzowanych chęci zakupu nie miałem. Najbardziej obłowili się Stasiu i Waldi, u których kieszenie sowicie zostały wyprane z Euro. Jeśli chodzi o zdjęcia ciekawych pojazdów tym razem skupiłem się nad VW zrobionymi w stylu RAT - szczura, polegającego na zamontowaniu jak najbardziej skorodowanej karoserii na nieskazitelnie idealnym mechanicznie układzie jezdnym oraz podwoziu z zastosowaniem lśniących chromowanych silników, najczęściej o zwiększonej mocy. W przedstawionych samochodach korozja była niejednokrotnie tak dalece posunięta, że aż cudem to się jeszcze trzymało "kupy", w sensie całości. Z pewnością niesamowite wrażenie robi taki pojazd sunący autostradą z zawrotną prędkością grubo powyżej 100km/h. Drugą zlotową ciekawostką tegorocznego sezonu w moim mniemaniu były przyczepki rónego typu i maści ciągnięte za garbusami, bulikami, ogórkami i innymi starymi VW. Bogactwo pomysłów w tym względzie nie miało końca. U nas w kraju chyba jeszcze do końca ten pomysł się nie przyjął. Póki co większość z nas walczy o przyzwoity stan swojego bolidu. Takimi detalami zajmiemy się zapewne z nudów w niedalekiej przyszłości. Międzynarodowy zlot garbusów i innych vw chłodzonych powietrzem skupia wielu naszych rodaków, których to można było spotkać na każdym kroku, zarówno wystawiających częci na sprzedaż, jak i prezentujących swoje VW. Nie można było nie zauważyć naszego niestrudzonego podróżnika i miłośnika starych VW Filipa, znanego przez całe polskie środowisko garbusiarzy, jak również Yogiego z Olsztyna, czy Kuby z garbusy.pl. Wyjazd do Hannoveru myślę, że w pełni nas usatysfakcjonował pod każdym względem. No, może ciut mniej była uszczęliwiona żeńska część naszej wyprawy szczególnie, jak już tuż przed wyjazdem poniektórzy jeszcze raz udali się na przegląd towaru na straganach z częciami do VW. Co najważniejsze pogoda w tym roku dopisała, i z uśmiechami na twarzach oraz nieodpartą chęcią uruchomienia na drobną przejażdżkę po powrocie do Szczecina swoich garbusów wróciliśmy około godziny 21 do domów.

atakidziwny
aterazcosdlaodmianyzebyniebylozesameratybylynatymzlocie
atomarzeniekrzysia
brezelgarbusstaryjakdiabli
chybanawetnaniemieckichdrogachmaproblemyzjazda
ciutdluzszygarbi
cossietamswiecipodtakupardzy
coswtensamdesen
coswtensamdesentylkolekkoodswiezony
czescidotwojegorata
doremontuzapewne
dosycwyszukanyukladwydechowy
ibulikwwersjiodmiennej
kolejnystaruszektymrazemwwersjikabrioczekanaremont
kramyzczesciamiczylitocotygryskilubianajbardziej
strona 1 z 4