>
  Napisz do nas! Ustaw stronę startową Dodaj do Ulubionych!
       
 

Nasze garbusy

Minęło 6 lat o zmiany lakieru i ponad 10 od remontu który wykonał poprzedni właściciel mojego garbusa. Skorodowany częściowo samolot w podłodze zmusił mnie do "odpięcia" karoserii od podłogi. Zdawałem sobie z tego sprawę, że może to być ciężki temat i wdam się w ryzykowną grę. Po półrocznych bezowocnych poszukiwaniach nowej podłogi w lepszym stanie oraz karoserii bez napraw blacharskich, biorąc pod uwagę przywiązanie do tego samochodu i poniesione wcześniej koszty postanowiłem reanimować go raz jeszcze.
Po zdjęciu karoserii z podłogi oczom ujawniła się wszechobecna korozja. W zasadzie całego dołu w tym garbusie nie ma, a wyglądało tak niewinnie na początku. Do wymiany w podłodze jest wszystko (płaty podłogowe, samolot, napoleon), nawet tunel od dołu jest skorodowany.
Karoseria od spodu nie wygląda lepiej. Ścianka grodziowa, kanały grzewcze i wiele innych elementów można by rzec nie istnieje.
Ogólnie nieciekawie. Koszty będą spore, same części to około 3tys. zł :(

I co tu począć?

2. Tunel

 

1. rozbiórka
3. pozostałości
4. piaskowanie
5. spawanie
6. kolejny etap remontu
7. po malowaniu

Zapraszam do obejrzenia kolejnego remontu mojego garbusa, czyli Remontu karoserii