02.10.2011
Przygotowanie do piaskowania
Po prawie dwóch tygodniach żmudnej dłubaniny
karoseria gotowa jest do piaskowania. Przy demontażu
nie urwałem ani jednej śruby, podłoga ładnie odeszła
od karoserii. Dzisiaj „wisi” na jednej śrubie po
której odkręceniu zakładam, że karoserię w cztery
osoby podniesiemy do góry. Wstępnie oczyściłem
wszystkie newralgiczne miejsca, usunąłem
zabezpieczenia antykorozyjne z nadkoli oraz środka,
tam gdzie było to potrzebne z uwagi na czyhającej do
ataku „rudej” usunąłem „gumową” oryginalną
konserwację. To było naprawdę konkretne,
czasochłonne wyzwania ale zaprocentuje to niższymi
kosztami piaskowania. Fachowcy zawsze lubią czystą,
szybką i bezproblemową robotę, więc daję im taki
obrobiony na maxa temat. Mam już umówionego
piaskarza. W przyszłym tygodniu mam nadzieję, że
karoseria odbędzie podróż na trasie garaż –
piaskarnia – blacharz. Póki co maja rola w odbudowie
garbusa kończy się. Wrócę do niej, gdy karoseria
będzie już polakierowana i gotowa do montażu.
|